Budowa wzywa.

norway31Kiedy otrzymałem uprawnienia budowlane wydawało mi się, że świat stoi przede mną otworem. Niestety otwór okazał się zamknięty. Dla każdego majstra na budowie miałem zbyt wysokie wykształcenie, aby mnie zatrudnić, albo po prostu byłem za młody. Chciałem rozpocząć własną działalność, ale nie bardzo wiedziałem jak. Ogłoszenie o pracy na norweskich budowach podesłał mi kolega, który właśnie tak zaczynał karierę budowlańca. Miałem szansę pojechać na kilka miesięcy i wykorzystałem ją! Nigdy nie będę żałować, że pojechałem do Norwegii. Po pierwsze zdobywam tu doświadczenie zawodowe, jakiego nie zdobyłbym w Polsce, po drugie moją pracę żółtodzioba szanuje się na równi z odpowiedzialną robotą specjalistów i po trzecie dostaję tutaj regularnie wypłacane wynagrodzenie. Młodzi ludzie z całej Europy, pracujący w moim zespole nie myślą tylko o wspólnym piwie po pracy, czy też libacjach alkoholowych. Każdy z nas ma swój cel i marzenia. Pragnę wszystko czego nauczę się tutaj w Norwegii, kontynuować w swojej firmie w kraju. To tu poznałem co to jest odpowiedzialność społeczna, co to jest współpraca zespołu, a nawet jak wyglądają pochwały przełożonych. Pochwały wyglądają tu bardzo motywująco, ponieważ wypłacane są w formie premii. Czuję się bardzo doceniany, mimo, ze dopiero zaczynam swoją przygodę z karierą zawodową. Wrócę do kraju, kiedy uznam, że dojrzałem już do prowadzenia własnego biznesu. Jestem wdzięczny koledze, że pokazał mi wtedy te ofertę pracy w Norwegii, bo zagwarantował mi tym najwspanialszy start w branży! Chciałbym też w ten sposób pomóc może komuś z młodszych roczników. Może także mi będzie ktoś tak wdzięczny, jak ja temu, kto wprowadził mnie na norweski rynek pracowników budowlanych.

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *