Praca dla rozrywki

norwegia5Wcale nie muszę pracować, ale chcę, mam taką wewnętrzną potrzebę nie dlatego że jestem masochistką, ale dlatego że każda praca czegoś uczy, to nowa przygoda i doświadczenie. Dosłownie z nudów postanowiłam wyjechać do Norwegii. Początkowo myślałam o pracy w charakterze au pair, jednak znalazłam ciekawą ofertę współpracy z norweską firmą zajmującą się designem. Jako, iż z wykształcenia jestem florystką i praktykuję projektowanie zielonych przestrzeni oraz ogrodów podjęłam pracę jako pomocnik projektanta. Bardzo pomocnym okazał mi się angielski. Współpraca przebiegała głównie zdalnie, jednak już po miesiącu poproszono mnie o przyjazd do pracy stacjonarnej w Norwegii. Zgodziłam się bo przecież na tym mi zależało. Lubię to co robię i chyba właśnie dlatego jestem w tym dobra a przynajmniej pracodawca jest ze mnie zadowolony. Jest to dla mnie o tyle nowość, iż nigdy nie pracowałam na roślinności północy i rozwiązaniach przyjętych w Skandynawii. Wbrew pozorom ogrody norweskie znacząco różnią się od polskich z racji klimatu, wielkości i preferencji Norwegów. Cieszę się, że dane mi było poznać swój zawód z tej innej strony. Na szczęście nie muszę tu zostać do końca życia, gdyż pracy jako projektant jest sporo, co więcej również w Polsce i to zdalnie. Mimo wszystko jestem usatysfakcjonowana wyjazdem i dostrzeżeniem w mojej osobie talentu. Polecam wszystkim początkującym taką przygodę, jeśli tylko są pełni pomysłów, znają angielski i chcą spróbować to warto.

One Comment

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *