Tęsknota za rodziną w Norwegii

Polska nie zawsze oferuje nam takie warunki pracy, o jakich byśmy marzyli. Co prawda jeśli nie mamy wykształcenia wyższego, i jedyne co potrafimy w życiu robić to praca fizyczna na budowie, to nie liczymy na wysokie zarobki godne dyrektorów korporacji. Jednak w Polsce, aby móc się utrzymać na jako takim poziomie, potrzeba zarabiać przynajmniej oficjalną średnią krajową, a tę otrzymują przeważnie tylko osoby na kierowniczych stanowiskach w średnich firmach! Dla kontrastu Norwegia to kraj, w którym przeciętny imigrant pracujący fizycznie na budowie otrzymuje do ręki około 15 euro, co przy ośmiogodzinnym dniu pracy daje po przeliczeniu 500 złotych! To tyle, ile wynosi jedna trzecia przeciętnego wynagrodzenia w Polsce! Nic więc dziwnego, że wolimy wyjechać tak daleko i cierpieć tęsknotę za rodziną, ale po kilku miesiącach pracy w Norwegii móc wrócić do kraju z porządnym zapasem gotówki, którą możemy przeznaczyć na spełnienie wielu swoich marzeń, na przykład kupna porządnego auta. W kwestii jaką jest praca Norwegia nie ma sobie równych, i to w skali całego świata. To wszystko jednak kosztuje – rozłąkę z ukochanymi, którzy pozostają w Polsce, bo ze względu na trudne warunki i nieznajomość języka nie można sobie pozwolić na zabranie rodziny ze sobą na parę lat lub nawet na stałe. Każdy radzi sobie z tęsknotą na swój sposób. Najlepszy to po prostu rzucić się w wir pracy, skupić na swoich obowiązkach i na zarabianiu pieniędzy, z których później wszyscy razem będziecie mogli czerpać pełnymi garściami.