Zakupy na granicy

Nie należąca do Unii Europejskiej Norwegi jest jednym z najbogatszych krajów świata. Zawdzięcza to między innymi złożom gazu i ropy naftowej, a także innym skarbom ukrytym w ich ziemi. Poza tym nieobecność w strukturach administracyjnych Unii także pozytywnie wpływa na Norwegię. Dzięki otwartości gospodarczej kraj ten wykorzystuje w zasadzie wszystko co najlepsze z tego związku państw, nie otrzymując absurdów związanych z przysłowiowa brukselska administracją. Dla Polaków praca w Norwegii jest wyjątkowo dobrze płatna, jednak nie należy zapomnieć, że za wysokimi wynagrodzeniami idą także wysokie centy w zasadzie an wszystkie artykuły. Często się darzą, zwłaszcza w regionach południowych, że mieszkańcy tego kraju jada do Szwecji na wielkie zakupy. Jest o o tyle ułatwione, że Norwegi jest częścią składową tak zwanego Układu z Schengen, czyli otwartych granic w Europie. W zasadzie już na granicy w dawnych miejscach gdzie jeszcze kilkanaście lat temu urzędowali celnicy są już sklepy, a po przejechaniu raptem kilkuset metrów można natrafić na wielkie centra handlowe. Ten transgraniczny handel opiera się nie tylko na koronach szwedzkich, ale także i na koronach norweskich. W zasadzie ceny podawane są w tym dwóch środkach płatniczych, zarówno na półkach jak i w reklamach, choć oczywiście większość klientów stanowią mieszkańcy Norwegii. Dla Polaków tam pracujących i mieszkających, to także dużą szansa na zrobienie tańszych zakupów. Zwłaszcza że z Oslo do granicy ze Szwecją jest około godziny jazdy samochodem.