Norwegia wyjazd
|Podjęcie decyzji o wyjeździe do pracy jest bardzo trudne. Oczywiście pchają nas w tą stronę najczęściej pobudki finansowe, jednak jest wiele aspektów które bardzo utrudniają podjęcie decyzji. Kwoty jakie można zarobić pracując za granicą na pewno przewyższają nasze rodzime stawki jednak, podobnie jak w naszym kraju , są one zależne od obejmowanego stanowiska. Natomiast jest wiele rzeczy które przemawiają za pozostaniem w kraju. Przede wszystkim rodzina którą zostaje. Jeżeli osoba która wyjeżdża nie ma małżonka oraz dzieci decyzja będzie prostsza do podjęcia. Jeżeli jednak w kraju ma pozostać żona lub mąż oraz dzieci jest to dla nich bolesne przeżycie. Oczywiście wyjazdy bywają różne. Jedni wyjeżdżają na parę tygodni bądź miesięcy a inni na dłuższy czas. Jednak takie rozstania z rodziną są niezwykle bolesne dla oby stron. Np. praca w Norwegii na kontrakcie jest gwarantowana na okres trzech miesięcy. Potem może taki kontrakt zostać przedłużony w zależności od chęci obydwu stron. Więc wyjazd może zakończyć się powrotem na stałe po upływie tego czasu. Często bywa również tak, że osoba wyjeżdżająca zostaje w obcym kraju na stałe i ściąga do siebie rodzinę. Najpierw sam znajduje pracę oraz miejsce zamieszkania a potem rodzina dojeżdża i zostają już na stałe. Bardzo wile polskich rodzin żyje za granicą właśnie w ten sposób. Oczywiście przyjeżdżają do Polski aby odwiedzić rodzinę, jednak są to wyjazdy na święta, wakacje oraz inne uroczystości.
Dzień dobry. Obecnie szukam pracy. Nie tak dawno prowadziłem działalność gospodarczą w Polsce ale mam dość urzędników i chcę przewitrzyć głowę. Poznać nową kulturę, ludzi, sprawdzić się w innych warunkach. Miałem po opieką 20 pracowników i doświadczenie w branży paliwowej, budowlanej oraz obsługa maszyn budowlanych. Mam 43 lata i wolną rękę od żony która mnie wspiera co do wyjazdu. Co do języka angielskiego to kiepsko ale między innymi to jest też przyczyną do wyjazdu aby poznać języki. Może są ludzie którzy myślą podobnie i zechcą pomóc w zaczepieniu kotwicy na nowym lądzie. Pozdrawiam Krzysztof