Daleka północ

Północna Norwegia to naprawdę jedno z mniej gościnnych miejsc na naszym kontynencie. Pomimo że Prąd Zatokowy ogrzewa pobliskie wody, to jednak bliskość bieguna sprawia, że jest tak dla człowieka zimno. Dlatego też praca w północnej Norwegii wymaga odpowiedniego przygotowania. Warto jednak wiedzieć, że i wynagrodzenie w tym miejscu jest większe niż na przykład w okolicach Oslo. W zasadzie można z góry nie brać tak zwanych letnich ubrań, gdyż nawet w lecie temperatura rzadko przekracza dziesięć stopni Celsjusza. Do tego są tu dość obfite opady, w miesiącach letnich deszczu a zimowych śniegu. Czasem może tak mocno napadać, że nie możliwe będzie dotarcie na przykład do miejsca pracy, co nie specjalnie dziwi pracodawców. Zima człowiek nie odrywa się od łopaty, gdyż niemal codziennie musi odśnieżać przynajmniej wejście do domu, a w samochodzie jest to wyposażenie niemal obowiązkowe. Miejsce to, ponieważ znajduje się poza kołem podbiegunowym to posiada w związku z tym specyficzne dni w zimie i lesie. Otóż w lecie słonce w okresie czerwca nie zachodzi przez całą dobę, a w zimie na odwrót, noc polarna panuje przez dwadzieścia cztery godziny. Dla człowieka, zwłaszcza z południa, tego typu zjawiska wpływają bardzo na zachowanie i psychikę. W lecie jest on pobudzony, gotowy niemal przez cały czas na pracę, natomiast w czasie zimowej nocy psychika jego jest w wyjątkowym dołku. Aby temu zaradzić sprzedaje się specjalne czapki z daszkiem na których są zamontowane diody, udające słonce, przez co pobudzające nasze oczy i cały organizm do aktywności.